Jesteś tutaj: Home „Tylko mnie poproś do tańca…”, czyli o terapeutycznej oraz prozdrowotnej roli tańca
Jesteśmy w okresie KARNAWAŁU. Mamy nadzieję, że pomimo zaistniałej sytuacji dobrze i radośnie spędzacie ten czas. Jak wspominaliśmy wcześniej nie ma możliwości uczestniczenia w organizowanych balach czy zabawach, ale nic nie staje na przeszkodzie, aby pokołysać się w rytm ulubionych przebojów i przypomnieć sobie tańce organizowane w naszym Domu.
Taniec definiuje się jako „układ rytmicznych ruchów ciała, powstających spontanicznie pod wpływem bodźców emocjonalnych lub świadomie wyrażających pewne stany psychiczne, skoordynowanych zazwyczaj ze zrytmizowaną muzyką (…). Głównym elementem tańca jest ruch ciała wykonawcy, może on być bardziej lub mniej skoordynowany, szybszy lub wolniejszy, ale zawsze celowy”.
Taniec może spełniać rolę terapeutyczną (choreoterapia), jest techniką należącą do szerokiego nurtu arteterapii (terapii poprzez sztukę). Terapia tańcem opiera się na wykorzystaniu ruchu jako procesu, który wpływa na fizyczne, psychiczne i duchowe zdrowie człowieka.
Zmieniając słowa słynnej piosenki Jonasza Kofty, wykonywanej przez Jerzego Stuhra możemy powiedzieć:
„Tańczyć każdy może,
Trochę lepiej, lub trochę gorzej,
Ale nie oto chodzi,
Jak co komu wychodzi”
Przyjrzyjmy się zatem, dlaczego warto wplatać taniec w swoje codzienne życie:
Mamy nadzieję, że przekonały Was powyższe argumenty. Poniżej zamieszczamy odpowiedź na pytanie: